Na spotkanie przyjechałam z członkami i sympatykami Zakonu Świeckiego Karmelitów Bosych OCDS w Szczecinie. Był to mój kolejny przyjazd do Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Zamartem. Od 4 lat nie uczestniczyłam w spotkaniu z różnych powodów. Moje pragnienie bycia tu oddałam Panu Bogu i Maryi. Wierzyłam i ufałam, że pojadę na spotkanie naszej rodziny karmelitańskiej. Moje oczekiwania spełniły się w 100%, zgodnie z wcześniejszym planem spotkania. Były powitania, rozmowy, modlitwa indywidualna i wspólna, adoracja Najświętszego Sakramentu, Eucharystia, agapa, możliwość skorzystania z Sakramentu Pojednania i Pokuty, koncert organowy itd. Dla mnie był to dzień pełen radości, dziękczynienia, skupienia, otrzymania sił i nadziei na przyszłość. Podczas tego spotkania, udało mi się przeprowadzić kilka krótkich rozmów dotyczących działania nas świeckich karmelitów w naszej parafii, pracy, życiu rodzinnym, społecznym i wspólnotowym itd. Na nurtujące mnie pytania otrzymałam odpowiedzi, które upewniły mnie, że jestem na właściwej drodze mojego życia. W konferencji o. Kamila Strójwąsa OCD usłyszałam, że w sercu Maryi jest miejsce na miłość, którą Jej Boski Syn chce obdarzyć świat. Bóg przelewa miłość w serce Maryi. Maryja łaskę miłości przyjmuje od Boga i dalej nam ją przekazuje. Gdy człowiek zamyka drzwi przed Bogiem, Maryja otwiera okno nadziei. Ocalenie przychodzi przez Maryję nawet wtedy, gdy według nas jest wszystko stracone. Maryja jest obecna. Maryja jest światłem od Boga. Maryja to dar od Boga, przez Nią niebo się otwiera. Uczy nas postawy posłuszeństwa woli Bożej. W homilii o. Prowincjała Łukasza Kansego OCD dotknęło mnie, że jesteśmy rodziną zebraną w tym dniu przez Naszą Matkę Maryję i ubraną w Jej Szatę. Mszę św. przeżyłam bardzo głęboko i pozostanie w mojej pamięci i sercu. Na koncercie organowym podobał mi się właściwy dobór utworów maryjnych zebranych w jedną całość pt. „12 spojrzeń na Pozdrowienie Anielskie” w wykonaniu Roberta Hauptmanna, organisty Bazyliki pw. Św. Józefa w Poznaniu. Podczas pożegnania , smutno się zrobiło jak to często bywa przy rodzinnych spotkaniach. Jestem pewna, że jeszcze tutaj wrócimy, bo to miejsce jest „Perełką” naszej kaszubskiej krainy, gdzie zawsze
będzie na Nas czekać Nasza Matka Maryja i Pan Jezus. Tymczasem wzmocnieni duchowo wracamy do naszych domów , gdzie będziemy mówić o tym pięknym miejscu i zapraszać na kolejne spotkanie za rok w Zamartem. Ja tymczasem powrócę do biuletynu „Pod płaszczem Maryi” i będę starać się pogłębić duchowość szkaplerzną.
