Maryja szeroko otworzyła Swoje drzwi i okna czyli o corocznym spotkaniu czcicieli Matki Bożej Szkaplerznej w sanktuarium w Zamartem

6 lipca 2024
| Prowincja |
Przetłumacz stronę:

W pierwszą sobotę lipca 2024 r. (a dokładnie 6 lipca) spotkaniem czcicieli Matki Bożej Szkaplerznej w Zamartem zaczęliśmy nasze przygotowania do uroczystości Matki Bożej Szkaplerznej.

Przebiegało ono dość tradycyjnie, a jednocześnie… absolutnie nietradycyjnie i niepowtarzalnie, i nieszablonowo.

Rozpoczęło się o godz. 10.00 nabożeństwem pierwszosobotnim i Adoracją Najświętszego Sakramentu. O godz. 11.15 konferencję wygłosił o.Delegat ds. OCDS, o. Kamil Strójwąs OCD, a w samo południe uroczystą Eucharystię odprawił o. Łukasz Kansy OCD, N.O. Prowincjał wraz z 14 kapłanami. O 15.00 odbył się koncert organowy utworów maryjnych (zebranych w całość zatytułowaną „12 spojrzeń na Pozdrowienie Anielskie”) w wykonaniu Roberta Hauptmanna, organisty Bazyliki pw. św. Józefa w Poznaniu, a po koncercie były Nieszpory, procesja z figurą Matki Boskiej Szkaplerznej i wspólne zdjęcie pamiątkowe przy klombie kwiatowym.

O. Prowincjał powiedział, że rodziny spotykają się i rozmawiają (a my jesteśmy szczególną rodziną osób zebranych przez Maryję i ubranych w Jej Szatę), więc SPOTKALIŚMY SIĘ – po raz kolejny – by wielbić Ją i dziękować za Jej szatę… Zaś o.Kamil – wspominając objawienia fatimskie – przywołał np. słowa Benedykta XVI z jego pielgrzymki do Portugalii w maju 2010 roku: „gdy człowiek zamyka przed Nim [Bogiem] drzwi, Maryja i Jej objawienia są – według papieskiej interpretacji – otwartym oknem łaski”, reakcją Boga na zaryglowane przed Nim drzwi świata. 

Aura tego dnia i miejsca, muzyka, a jeszcze bardziej SŁOWA Jezusa, ale też ludzkie (oo. Prowincjała i Delegata) otworzyły przed nami Maryjne OKNA ŁASKI, bo… trudno przystać na to, że nawet najsmaczniejsza pomidorówka i ciasta pań zamarckich, kawa i herbata, a nawet urok i subtelna muzyka organowa, a także atmosfera wnętrza (zadziwiającego subtelnym artyzmem i barokowym przepychem), a oprócz tego urok wsi otoczonej przepięknymi polskimi lasami spowodowały TO WSZYSTKO, co działo się w ludziach, uczestnikach spotkania i między nimi (a co widoczne było i w świątyni, i na placu przyświątynnym), a działo się WIELE: począwszy od przyjaznego błysku w oku i pogodnego uśmiechu na twarzy, poprzez zatopienie w modlitwie i intymne rozmowy z Panem i Jego Matką w różnych „zakątko-zakamarkach” sanktuarium, a na przyjacielskich rozmowach, dogłębnych i prawdziwych, skończywszy. To mogła sprawić tylko ONA – szczególna PANI TYCH WŁOŚCI, MARYJA, co roku oczekująca z wytęsknieniem na nasz przyjazd i zapraszająca do tego cudownego miejsca w kolejnym roku – i… Jej ŁASKA.

Skip to content